Uniwersjada i EXPO 2003
Po dotarciu do Gyeongju zespół udał się bezpośrednio na wieczorny bankiet, gdzie wraz z zespołami z Grecji, Guam, Tajlandii i Tajwanu uczestniczył w oficjalnym powitaniu i wymianie upominków z organizatorami bankietu odbywającego się pod hasłem: “Daegu Universiade Celebration”.
Następnego dnia tuż po śniadaniu zwarci i gotowi udaliśmy się na miejsce EXPO w Gyeongju by rozpocząć swój pobyt w Korei trzema zaplanowanymi na ten dzień koncertami. Jak się jednak okazało organizatorzy nie byli gotowi na poranny koncert. W wyniku zmiany planów daliśmy więc tylko dwa koncerty. Jeden z nich odbył się na EXPO (Baek Gyeol Stage), drugi zaś po krótkiej podróży w teatrze w Gumi. Publiczność (a szczególnie dzieci w Gumi) z entuzjazmem przyjęły prezentację tańców i przyśpiewek wielkopolskich, beskidzkich oraz rzeszowskich zaprezentowanych na obu koncertach. Niespodzianką tego dnia było spontaniczne spotkanie tuż przed drugim koncertem z gubernatorem prowincji, dyrektorem festiwalu oraz z dyrektorem i członkami zarządu teatru w Gumi, na którym reprezentacja zespołu została poczęstowana tradycyjną zieloną herbatą z dodatkiem ryżu, otrzymała pamiątkowe upominki dla wszystkich jego członków, a także gratulacje za artystyczne reprezentowanie folkloru. Równie miłą niespodzianką była koreańska kolacja w Gumi. Mimo braku oczekiwanej zupy z psa zespół bawił się wspaniale zacieśniając krąg przyjaźni z koreańską pilotką zespołu.
Następnego dnia Cepelia umilała pobyt gościom EXPO dając dwa koncerty na Cheo Yong Stage. Wolny czas spędziliśmy na poznawaniu koreańskiej kuchni serwowanej w różnych restauracjach , a także na spacerowaniu po oświetlonych uliczkach Gyeongju Downtown.
Kolejnego dnia po czterech dobach upałów Korea pokazała nam swoje drugie oblicze. Cały dzień towarzyszył nam deszcz i niesamowita wilgoć. Pogoda nie przeszkodziła nam jednak w koncertowaniu, tak więc zwiedzający EXPO ujrzeli polski folklor w dwóch odsłonach o 11.30 i 16.00 ponownie na Cheo Yong Stage. Po drugim koncercie reprezentacja zespołu udzieliła wywiadu telewizji KBS przytaczając krótką historię zespołu ,opowiadając o kostiumach z poszczególnych regionów: wielkopolkolski, rzeszowskiego itp., jak również o wrażeniach z koncertów i zorganizowanej Uniwersjadzie.
Szósty dzień pobytu w Korei to kolejne dwa koncerty na EXPO w Gyeongju. Pierwszy koncert (z folklorem beskidzkim i rzeszowskim) nagrywany był przez telewizję KBS. W przerwie między koncertami zespół dokonał zakupów znaczków i kartek pocztowych by móc wysłać oczekiwane w kraju pozdrowienia z Korei. Tuż przed drugim koncertem, na którym mieliśmy zamiar zaprezentować tańce zachodniej wielkopolski, kujawiaka z oberkiem i tańce krakowskie realizatorzy porannego nagrania zmusili nas do szybkiej przebiórki i powtórzenia programu z pierwszego koncertu, gdyż jak sami przyznali popełnili błędy przy nagraniu.
Następnego dnia już bez problemów zespół zaprezentował dwukrotnie program zaplanowany początkowo na drugi koncert z dnia poprzedniego. Oba koncerty odbyły się na EXPO w Gyeongju, tak więc w dość długim czasie między nimi mieliśmy okazję zwiedzić Muzeum Narodowe w Gyeongju, w którym zgromadzono szereg archeologicznych okazów z minionych wieków.
Kolejny dzień, kolejne dwa koncerty i znowu czas na zwiedzanie. Tym razem widzieliśmy tereny dawnego pałacu, kurhany, pagody oraz popularny symbol Gyeongju – najstarsze obserwatorium astronomiczne we wschodniej Azji. Wieczorem reprezentacja zespołu odbyła spotkanie-kolację z kierownictwem innych grup i organizatorami festiwalu, na którym miała okazję poznać obyczaje towarzyszące życiu Koreańczyków. W nocy – cepeliowska tradycja, tj. chrzest osób wyjeżdżających z Cepelią po raz pierwszy. Chrzest obchodziła tylko jedna osoba – korespondent Głosu Wielkopolski – pan Wojciech Nentwig, który zdał sprawozdanie z wykonania zleconych mu w ciągu dnia zadań, a także zauroczył zespół przyśpiewką oddającą historię jego spotkania z Cepelią i wyjazdu do Korei. Równie uroczą przyśpiewkę o wszystkich członkach zespołu przedstawił tego wieczoru jego opiekun i menadżer – Piotr Kulka.
29 sierpień to ponowna wizyta w Daegu. Wydarzeniem dnia była wizyta na Daegu World Cup Stadium – głównym stadionie Uniwersjady. Cepelia w specjalnie przygotowanych na wyjazd do Korei koszulkach zrobiła duże wrażenie na zgromadzonej na stadionie widowni. Naszemu wejściu towarzyszyło donośne “WE LOVE YOU”, przyjazne gesty autografy oraz błyski obiektywów aparatów i kamer. Wieczorem – jeden koncert, a po nim nieoficjalne spotkanie z polskimi studentami-sportowcami, głośne 100-lat dla szefa AZS-u Polska przyśpiewki, uśmiechy, upominki i zdjęcia. Wesołych spotkań tego dnia nie było końca, gdyż po powrocie do Gyeongju – wspólna zabawa w kwaterach Cepelii z przesympatyczną grupą z Guam, Tajlandii oraz z Tajwanu.
Kolejny dzień zapowiadał się dość ciekawie. Wreszcie upragnione trzy koncerty. Niestety deszcz pokrzyżował organizatorom plany i skończyło się na dwóch. Niedostatki w tańcu w pełni wynagrodziła impreza integracyjno-pożegnalna z pozostałymi zespołami. Kolejne przemowy, zdjęcia, upominki i zabawa aż się miło patrzy.
Po udanej nocy dzień wolny, który mimo deszczu wszystkie grupy spędziły na wspólnym zwiedzaniu. W programie: “park grobowców”, zabytkowa grota z posągiem Buddy, odrestaurowany z funduszy UNESCO kompleks parkowy z świątyniami, mostami i pałacami. Po miło spędzonym dniu czas na pierwsza pożegnania. O północy Tajlandia żegnana przez Cepelię i studentów z Taipei rozpoczęła powrót do domu.
Ostatni dzień rozpoczął się pożegnaniem reprezentacji Tajwanu. Cepelia dała tego dnia dwa ostatnie koncerty pożegnała koreańskie World Culture EXPO. W Seulu czekało na nas jeszcze ostatnie i być może najtrudniejsze pożegnanie z naszą pilotką oraz dyrektorem festiwalu, które nie odbyło się bez łez. Po wymianie wzajemnych podziękowań i zaproszeń do kolejnych spotkań (być może na kolejnym World Culture EXPO w Korei) czekała już na nas tylko długa droga do domu. Po deszczowej ale dość ciepłej Korei w Polsce powitała nas zimna noc rozgrzewana jedynie przez upragnione spotkanie z bliskimi.
Dziś wiemy, że była to dla wielu z nas podróż z marzeń, która się spełniła. Byliśmy na drugim końcu świata i możemy mówić o tym otwarcie, to co zobaczyliśmy nikt nam już nie odbierze. Jesteśmy dumni, że właśnie my mogliśmy zaprezentować polski folklor na azjatyckich scenach i dla wspaniałej koreańskiej publiczności.